www.kronikireichen.fora.pl

Kranich

*Po otwarciu drzwi powiedział.*Po pierwsze to cześć Sophia.*Zrobił obrażona minę.*Po drugie to mundur galowy aurorski. Wejdź.*Zrobił gest zapraszający.*

Sophia Malkin

Witaj Tom i... przepraszam. *Zrobiła smutną minkę i weszła do środka.* Ale sam przeznaj, że wyglądasz w nim śmiesznie. *I znowu zaczęła się śmiać.*

Kranich

*Poprowadził ją do salonu.*Coś do picia? Wiesz, że mnie kusi walnąć w ciebie cruciatusem?*Zapytał udając poważną minę.*

Sophia Malkin

Wal śmiało, ale wcześniej zrób mi porządnego drinka. *Uśmiechnęła się do niego.*

Kranich

Wal śmiało, ale wcześniej zrób mi porządnego drinka. *Uśmiechnęła się do niego.*

Nie będę, bo nie chcę iść do Azkabanu.*Podał jej drinka.*Po to mi mundur.*Podał jej zaproszenie ślubne o treści:*
Mamy przyjemność zaprosić na nasz ślub,
który odbędzie się 30 grudnia 2013 roku o godzinie …G(nie wiem, kiedy będzie żona przyszła)
w N.N(nie mam pomysłu gdzie wymyślić) na warszawskiej Berlinie.
Silvia Reeds
Tom Rajmund von Kranich
Po ślubie zapraszamy na przyjęcie weselne. Zaproszenie też dotyczy osoby towarzyszącej.

Sophia Malkin

*Wzięła od niego drinka i upiła łyczek.* Dobry Ci wyszedł. *Uśmiechnęła się i zaczęła czytać zaproszenie, które właśnie jej podał.* Ulala... Teraz tylko muszę znaleźć osobę towarzyszącą. Przyjdę, a duży chcecie prezent ? *Spytała wkładając zaproszenie do małej torebeczki.*

Kranich

Mamy taką prośbę, jeśli macie jakieś ubrania po dzieciach to dajcie to my przekażemy na dom dziecka.*Powiedział.*

Sophia Malkin

*Popatrzyła na niego jak na klauna.* Ubranka po dzieciach, serio ? *Skwaszona mina i dwiema rękami wskazała na swoje ciało.* A widać żebym kiedykolwiek rodziła ? Nie, tego Wam nie dam. Wymyśl coś innego. *Upiła spory łyk drinka.*

Kranich

Prezent sami wybierz. Byle, co. Nie widać i nie chciałem cię obrazić. Chodziło mi, że może być na zbyciu u kogoś z rodzinny z gości.*Powiedział przepraszająco.*

Sophia Malkin

Dobra, dobra. *Wypiła resztę drinka i podała puste szkło Tomowi.* Zrobisz mi jeszcze jednego ? *Spytała ładnie się uśmiechając.*

Kranich

*Zrobił jej i jej podał.*Wybaczysz mi i zrozumiesz dobre intencje?*Zapytał.*

Sophia Malkin

*Wzięła od niego drinka i upiła łyk.* Co mam Ci wybaczyć ? *Spytała nie rozumiejąc go.*

Kranich

Te pytanie o ubranka.*Zapytał i zrobił sobie drinka.*

Sophia Malkin

Nie szkodzi. *Uśmiechnęła się.* Czekaj, będziesz cały czas w tym mundurku chodził ? *Spytała śmiejąc się pod nosem.*

Kranich

Nie. Zaraz wrócę, bo nie rozbiorę się przed tobą.*Poszedł się przebrać.*